Mistrzostwa świata – nazwa zarezerwowana

 

Rozpoczęty w miniony weekend World Baseball Classic jest obecnie jedynym międzynarodowym, seniorskim turniejem reprezentacji krajowych uznawanym przez światową federację IBAF.

W 2008 roku baseball wypadł z programu igrzysk olimpijskich, a Puchar Świata 2011 był ostatnim w historii. Co więcej, World Baseball Classic jest pierwszym turniejem drużyn narodowych, w którym mogą uczestniczyć zawodnicy z najlepszej ligi świata MLB.

 

Dlaczego w takim razie ten turniej nie nazywa się World Championships? Czemu pozostaje nam określanie go jako nieoficjalne mistrzostwa świata?

Gwoli ścisłości trzeba od razu dodać, że IBAF nazywa tryumfatora World Baseball Classic „mistrzem świata”. Jednak poza oficjalną stroną federacji ciężko spotkać takie określenie (występuje raczej „zwycięzca WBC”), a już nazwanie samego turnieju mistrzostwami świata jest wykluczone. Przyczyny są historyczne albo, jak kto woli, kulturowe. Baseball jest zdominowany przez wpływy amerykańskie (pozycja MLB w baseballu jest jeszcze silniejsza niż na przykład NBA w koszykówce). Dla Amerykanów mistrzem świata jest zaś zwycięzca tamtejszej ligi, czyli klub a nie reprezentacja narodowa. Finały MLB, rozgrywane od przełomu XIX i XX wieku, nazywane są World Series (co już wiele sugeruje), a ich zwycięzcę powszechnie określa się jako mistrza świata. Po ostatnim finale, wygranym przez San Francisco Giants, trener Bruce Bochy mówił w wywiadzie dla New York Times, że wspaniale jest być mistrzami świata (w oryginale: „To be world champions”). Przykłady można mnożyć. Co prawda MLB w swoich publikacjach używa sformułowania mistrzowie World Series („World Series Champions” – co i tak może budzić zdziwienie poza USA), ale inne poważne źródła śmiało mówią po prostu o mistrzach świata. Na stronie internetowej telewizji ESPN pojawiła się informacja, że Giants są mistrzami świata („The Giants are world champions”), co w Stanach nikogo nie dziwi. Wprost przeciwnie. W efekcie, dla Amerykanów nazwanie mistrzem świata reprezentacji Japonii (wygrała oba poprzednie World Baseball Classic) byłoby delikatnie mówiąc niezrozumiałe. Szokowałoby ich mniej więcej tak jak nas zadziwiłoby określanie mistrzami świata w piłkę nożną futbolistów Śląska Wrocław, którzy przed rokiem wygrali polską ekstraklasę. A gdy do tego dodać fakt, że to amerykańska MLB jest organizatorem World Baseball Classic (IBAF tylko patronuje), mamy odpowiedź na pytanie dlaczego ten turniej nie może być mistrzostwami świata przez duże M.

Określanie zwycięzcy rozgrywek ligowych w danym kraju mianem mistrza świata można interpretować dwojako. Z jednej strony nie zabraknie takich, którzy zaczną wywodzić o mentalności Amerykanów uważający siebie za pępek świata, lekceważąco odnoszących się od całej reszty itd. Nie miejsce to na takie rozważania. Być może jest w tym ileś prawdy. Jednak kontekst kulturowy to jedno, a jest jeszcze historyczny. Gdy ponad sto lat temu Amerykanie rozgrywali World Series, baseball poza Ameryką Północną właściwie nie istniał. Nikomu nie przychodziło do głowy, że można organizować turnieje drużyn narodowych, bo nie byłoby komu grać. Pierwszy Puchar Świata to dopiero sam koniec lat ’30 (grali tylko Amerykanie z Brytyjczykami), oficjalny turniej olimpijski odbył się po raz pierwszy w Barcelonie, IBAF założono w 1938 roku a europejską federację w 1953! Kilkadziesiąt lat wcześniej w USA uznawanie rozgrywek ligowych za reprezentatywne dla całego świata miało więc sens. I tak już zostało, bo Amerykanie cenią tradycję. W tym roku nawet zrewanżowanie się Japończykom za wyeliminowanie z dwóch poprzednich World Baseball Classic i wygrana w całym turnieju nie zapewni reprezentantom USA chwały mistrzów świata. Każdy z nich zamieniłby to na tryumf w World Series.

 

Adam Dutlinger

 

 

Tags: , , , , , , , , ,

Recent posts in Baseball

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top