Robert Lewandowski daje i odbiera! – giełda szaleje

 

Robert Lewandowski to już nie tylko napastnik, to giełdowa spółka, której posiadanie ma niebagatelne znaczenie. Jej akcje sięgnęły zenitu, teraz, gdy na oczach całego piłkarskiego świata, w arcyważnym meczu z potężnym Realem Madryt, Lewandowski strzelił cztery gole niemal przesądzając o awansie Dortmundu do finału Ligi Mistrzów.

 

„Lewy” jest wciąż młodym snajperem. 31 sierpnia skończy 25 lat. Jest młodszy o 3 lata od Cristiano Ronaldo i o rok od Leo Messiego. W Polsce ma grono zagorzałych wielbicieli, podobnie jak Kuba Błaszczykowski, Łukasz Piszczek i cała drużyna z Dortmundu. Tyle, że Lewandowski jest frontmanem i podobnie jak rzecz ma się w muzyce, gdy wokalista zostawia zespół, zabiera ze sobą znaczną część jego popularności. W świecie dźwięków prawda okazuje się często bardziej brutalna – dobry wokalista bierze wszystko. Nie zostawia absolutnie nic poza tym, co wydarzyło się z jego udziałem.

Ewentualne przejście Roberta Lewandowskiego do Bayernu (choć Bawarczycy ponoć dementują podpisanie kontraktu z Polakiem) wpłynie w znacznym stopniu na wzrost popularności drużyny z Monachium wśród polskich kibiców. To nie jest bez znaczenia, gdyż Polska to duży kraj i istotny „rynek zbytu”, choćby dla koszulek Bayernu, które nie sprzedają się obecnie jak ciepłe bułki. Jeśli nasz reprezentacyjny napastnik pozostanie w Niemczech wówczas zmieni się niewiele. Bundesliga, która ze względu na swoją jakość z pewnością zasługuje na uwagę kibiców, utrzyma silną pozycję.

Poza mającymi się dobrze ligami hiszpańską i angielską, są jeszcze ligi włoska i francuska, a te obecnie niezwykle rzadko trafiają na czołówki wiadomości sportowych w naszym kraju. Odwrócenie tego stanu teoretycznie nie jest skomplikowane. Wyobraźmy sobie, że oto Lewandowski przechodzi do jednego z klubów Serie A? Nie tylko przykładowy Milan, czy Juventus mógłby czerpać z tego marketingowe korzyści (pomijając istotny wynik sportowy), ale całe ligowe rozgrywki. Zresztą już to przerabialiśmy. Wszak Zbigniew Boniek kierował naszą uwagę na poczynania futbolistów w gorącej Italii, tyle tylko, że parę lat już minęło. Faktem jednak jest, że tak to działa.

Podobnie jak sam jeden Robert Kubica spopularyzował w Polsce Formułę 1, tak wracając do futbolu przydałoby się jeszcze dwóch kolejnych Robertów Lewandowskich do zasilenia lig francuskiej i włoskiej. Wówczas mielibyśmy większą świadomość, lub w ogóle byśmy wiedzieli bez zasięgania informacji, że we Francji liderem jest PSG z przewagą 9 punktów nad Marsylią, a we Włoszech Juventus o 11 punktów wyprzedza Napoli i aż o 18 AC Milan. W obu ligach do końca rozgrywek pozostaje 5 kolejek. Bez gwiazdy z Polski tego typu informacje będziemy musieli raczej wyszukiwać. Ciekawe kto i kiedy to zmieni? We włoskim Udinese rośnie w siłę Piotr Zieliński, 18-letni ofensywny pomocnik pochodzący z Ząbkowic Śląskich. Poczekajmy.

Tymczasem jeszcze raz wielkie brawa dla Roberta Lewandowskiego. Pokazał na co go stać w najlepszym z możliwych momentów w dotychczasowej karierze. Jak sam mówi skromnie – dopisało szczęście. Pewnie i dopisało, musiało. We wszystkim w życiu trzeba mieć trochę szczęścia, bo bez niego ani rusz. Szczęściu trzeba również dopomóc i z tego zadania Lewandowski wywiązuje się w 100 procentach. Ciężką pracą. Otrzymał dar i go nie marnuje. Panie, Panowie, wstajemy z krzeseł – oklaski dla Roberta!

 

Marek Kaleta

 

 

 

Tags: , , , , , , , , , , , ,

Recent posts in Piłka nożna

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top