Jessica Diggins, chapeau bas!

 

Fot. oficjalna strona J. Diggins

Warto wrócić do tego, co działo się w niedzielę na trasach biegowych ośrodka Lago di Tesero, gdzie temperatura wielokrotnie sięgała maksimum. Szczególnie w rywalizacji kobiet, które w dramatycznym, a zarazem pięknym boju w sprincie drużynowym techniką łyżwową dały z siebie wszystko.

Na początku mogliśmy zauważyć miły polski akcent, bo do finału po bardzo dobrym biegu awansowały Agnieszka Szymańczak i Sylwia Jaśkowiec. Dla tej pierwszej był to już drugi występ w Val di Fiemme. Jaśkowiec zadebiutowała i wraz z koleżanką spisała się naprawdę dobrze. Zaskoczył nieco skład Finek. Krista Laehteenmaeki akurat zaskoczeniem nie była, bo to zawodniczka, która już zdobyła medal w tej specjalności. Przed dwoma laty z Aino-Kaisą Saarinen wywalczyła srebrny krążek, tylko wówczas bieg odbywał się stylem klasycznym. W tym roku Aikku zastąpiła Riikka Sarasoja-Lilja i był to niewątpliwie dobry ruch trenera Magnara Dalena. Zaskoczeniem okazała się absencja Mony-Liisy Malvalehto oraz Anne Kylloenen. Bardzo prawdopodobne, że Finki wskutek konfliktu z serwismenem mogły zostać pozbawione startu. Bądź trener postawił na doświadczenie. Reprezentantki Suomi uzupełniły podium i zdobyły brązowy medal, w tym pierwszy Sarasoji-Lilji. Szwedki w składzie Charlotte Kalla i Ida Ingemarsdotter sięgnęły po srebro i siłą rzeczy nie obroniły mistrzowskiego tytułu. Negatywnie zaskoczyły Niemki, bo Hanna Kolb, brązowa medalistka MŚ w Libercu w sprincie, traciła na swoich zmianach sporo. Denise Herrmann próbowała odrobić stratę, ale skończyło się dopiero na ósmej pozycji, tuż przed Polkami. Zwycięski team z Liberca z zawodów PŚ, czyli Maiken Caspersen Falla i Ingvild Flugstad Oestberg poniósł klęskę. Wszystko wskutek upadku Oestberg, którego skutkiem była dopiero czwarta pozycja.

Największy smaczek zostawiłem na koniec. Oglądałem wiele walk na arenach narciarskich świata, ale to co w niedzielę zrobiła Jessica Diggins jest co najmniej godne podziwu! Na swojej ostatniej zmianie waleczna Amerykanka złamała kijek. Mimo to biegnąc przez około 50 metrów nie oddała prowadzenia. Po otrzymaniu dłuższego kijka, biegaczka nie poddała się i przekazała komfortową sytuację Kikkan Randall, która pobiegła po zwycięstwo. Diggins wykonywała zadanie niczym Herkules. Każdy kto widzi w sporcie coś więcej niż suchy wynik czy zdobyty medal, musiał w tym momencie uznać, że jest wielkim sportowcem. Nie tylko dlatego, że biegła kilkadziesiąt metrów jakby poza granicami ludzkich możliwości.

 

Piotr Walkowiak

 

 

Tags: , , , , , , , , ,

Recent posts in Biegi narciarskie

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top