Nie wiem jak Hagos Gebrhiwet przebiegł 8 kilometrów morderczego krosu w bydgoskim parku Myślęcinek w 21 minut! 19-letni Etiopczyk jest nowym mistrzem świata juniorów w biegach przełajowych, tej najbardziej ekstremalnej i pierwotnej formie biegów. Kibice, którzy oglądali niedzielne zmagania z bliska (w przełajach, w przeciwieństwie do ścigania się na stadionie, jest to możliwe) musieli poczuć jak piekielnie ciężkie, selekcyjne, zmienne i nieprzewidywalne, a przez to piękne i niesamowite są takie biegi.
Ludzie z IAAF przygotowali bardzo trudną trasę. Swoje dołożyła matka-natura, bo w pierwszą niedzielę wiosny na Pomorzu panowała zima. Pod nogami biegacze mieli wszystko – błoto, zmarzniętą ziemię, śnieg i lód. By poprawić przyczepność, w niektórych miejscach wysypane zostały trociny. Do kilkukrotnego pokonania była 2-kilometrowa pętla pełna zakrętów, a na niej hopki, rzucone w poprzek grube drzewo, a na koniec stromy podbieg i równie ostry zbieg do mety. Czysty przełajowy hardcore!
Szybki bieg po takiej trasie szybko niszczy. Pokonanie wzniesienia, a to na nim dla przykładu obronę tytułu wśród juniorek zapewniła sobie Faith Kipyegon, wymagało siły konia pociągowego. Chwilę później na gwałtownym zbiegu po trocinowej poduszce w cenie była technika i wyostrzony zmysł równowagi.
Juniorki biegnące jako pierwsze w samo południe miały jeszcze resztki śniegu i lodu pod nogami. Startujący później seniorzy, a także kończący całe mistrzostwa amatorzy zastali na trasie potworne błoto, w którym nawet lekkoatletyczne kolce nie chwytały dobrze podłoża. W tak trudnych i zmiennych warunkach, biegacz walczy z przeciwnikiem, samym sobą i naturą. Wiem co mówię, bo choć biegam amatorsko od ponad dekady, to jednak to, co przeżyłem (przebiegłem) w Myślęcinku było niesamowite. Dało ogromnie dużo satysfakcji, pokory i doświadczenia.
Tym bardziej nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak można pokonać tak diabelsko ciężką, tak wyniszczającą trasę ze średnią prędkością niewiele ponad 2 i pół minuty na kilometr! A taką uzyskał Hagos Gebrhiwet, jeden z genialnych biegaczy z Afryki Wschodniej, którzy ponownie zdominowali przełajowe mistrzostwa. Tym większe mam uznanie dla mistrza Polski Błażeja Brzezińskiego, który był 28., a metę osiągnął jako trzeci najlepszy Europejczyk. Osiągnął ją 8 sekund przed obecnym mistrzem Kenii Philemonem Rono! Jeszcze wyższe miejsce zajęła Sofia Ennaoui, 26. wśród juniorek. Brawo!
Cross country to przepiękna odmiana biegów, bardzo telewizyjna, otwarta dla kibiców, którzy stoją tuż przy trasie, widowiskowa, najbliższa korzeni. W przełajach jest takie brutalne, instynktowne piękno – biegnąc wyglądasz jak uciekająca ofiara albo oprawca goniący zdobycz. Bydgoszcz, a dokładnie park Myślęcinek, gdzie po raz drugi odbyły się mistrzostwa świata, to jedna ze stolic takiego dzikiego biegania.
40. Mistrzostwa Świata w Biegach Przełajowych, Bydgoszcz 24.03.2013
Juniorki (6 km)
1. Faith Kipyegon (KEN) 17:51
2. Agnes Tirop (KEN) 17:51
3. Alemitu Heroye (ETH) 17:57
26. Sofia Ennaoui (POL) 19:45
Juniorzy (8 km)
1. Hagos Gebrhiwet (ETH) 21:04
2. Leonard Barsoton (KEN) 21:08
3. Muktar Edris (ETH) 21:13
60. Maciej Bielawiec (POL) 23:50
Seniorki (8 km)
1. Emily Chebet (KEN) 24:24
2. Hiwot Ayalew (ETH) 24:27
3. Belaynesh Oljira (ETH) 24:33
51. Agnieszka Mierzejewska (POL) 26:08
Seniorzy (12 km)
1. Japhet Korir (KEN) 32:45
2. Imane Merga (ETH) 32:51
3. Teklemariam Medhin (ERI) 32:54
28. Błażej Brzeziński (POL) 34:11
Tomasz Lach, Eurosport Polska