Krystyna Pałka zajęła siódme miejsce w biegu biathlonistek na15 kilometróww Oestersund. Najlepsza z Polek miała jedną karną minutę. Po dwa niecelne strzały oddały Weronika Nowakowska-Ziemniak i Magdalena Gwizdoń, które również zdobyły punkty (odpowiednio 16. i 25. miejsce). Paulina Bobak i Monika Hojnisz przybiegły w drugiej ‘50’. Wygrała Tora Berger z Norwegii (bezbłędne strzelanie) z przewagą niewiele ponad minuty nad Białorusinką Darią Domraczewą. Ponad dwie minuty straciła Rosjanka Jekaterina Głazyrina.
To był dobry występ naszych reprezentantek w inauguracji Pucharu Świata – potwierdza ekspert Tomasz Jaroński. – Zwłaszcza dotyczy to Krystyny Pałki, która zajęła miejsce w czołowej ‘10’ i jest to jej najlepszy wynik w pucharowych startach. Wyżej, na piątej pozycji, była tylko w igrzyskach w Turynie w tej samej konkurencji. Trzeba zwrócić uwagę na dobre czasy biegowe Nowakowskiej-Ziemniak i Gwizdoń. Obie, mimo trzech pudeł, pobiegły tak, że były w stanie zająć lokaty w szerokiej czołówce. Dobry bieg trzech Polek jest podstawą do optymizmu. Przyszłość widzę w różowych barwach, bo przy lepszym strzelaniu Pałka, Nowakowska-Ziemniak czy Gwizdoń mogą być nawet na podium.
A to wszystko przecież pod nieobecność Agnieszki Cyl, która powinna być kolejnym mocnym punktem reprezentacji Polski. – Uważam, że Cyl jest w podobnej formie jak trzy wyżej wymienione Polki – mówi Jaroński. – Nie pobiegła, bo tydzień temu podczas zawodów Pucharu IBU wywróciła się i potłukła. Jednak do tamtego zdarzenia prezentowała dobrą dyspozycję. Mamy zatem cztery mocne zawodniczki. To pozwala myśleć o dobrym miejscu również w sztafecie.
Zdaniem komentatora Eurosportu, w biegu nie było niespodzianek. – Widać było ogromną dominację Berger i Domraczewej. Norweżka i Białorusinka bardzo dobrze pobiegły. Berger, mistrzyni olimpijska i świata w tej konkurencji, pewnie zwyciężyła, bo była bezbłędna na strzelnicy. Nie jest to żadne zaskoczenie. Wprost przeciwnie – mamy potwierdzenie, że w tym sezonie Berger i Domraczewa będą się liczyć w walce o Puchar Świata. Wmieszać się w to powinna jeszcze Kaisa Maekaeraeinen. W czwartek Finka najwięcej pudłowała z trójki najlepszych zawodniczek – aż cztery razy – i zajęła dziewiątą lokatę. Za niespodziankę ciężko uznać też ostatnie miejsce na podium Jekateriny Głazyriny. Rosjanka strzelała bezbłędnie, co w tej konkurencji daje dobre miejsce nawet przy słabszym biegu. Poza tym dobre strzelanie jest dodatkową motywacją, powoduje, że daje się z siebie więcej.
W weekend odbędą się sprinty i biegi pościgowe. – Polki na pewno znów zawalczą o czołowe lokaty – uważa Tomasz Jaroński. Najprawdopodobniej pobiegnie też Agnieszka Cyl. Cieszę się, że mamy zawodniczki, na które patrzy się z przyjemnością. Przecież ostatnia z nich, najmłodsza Monika Hojnisz, która miała 6 pudeł, zajęła niewiele gorsze miejsce niż w środę nasi panowie przy jednym pudle. Przepaść miedzy kadrą męską a żeńską jest bardzo duża, zarówno jeśli chodzi o potencjał jak i o wyniki.
Adam Dutlinger