Dakar 2013: Dzięki skokom nie boję się szybkości – Adam Małysz w rozmowie z Igorem Błachutem (cz.II)

 

Od poniedziałku, po dniu przerwy, uczestnicy Dakaru stają do dalszej walki na trasie rajdu. Przed zawodnikami kolejnych 6 etapów. Metę w Santiago osiągną w sobotę. Po wycofaniu Krzysztofa Hołowczyca i Szymona Ruty Małysz jest jedynym przedstawicielem Polski w kategorii samochodów. Po 8 etapach zajmuje 17. miejsce. W kategorii quadów Rafał Sonik jest czwarty, a Łukasz Łaskawiec – siódmy. W gronie motocyklistów Jakub Przygoński zajmuje 8. miejsce, Jacek Czachor – 25.

Zapraszamy na drugą część grudniowej rozmowy Igora Błachuta z Adamem Małyszem.

Dziś m.in. o korzyściach płynących ze skoków dla kierowcy rajdowego i o zaliczonych „dachach” w minionym roku.

 

IB: Niedawno Bode Miller – znakomity amerykański narciarz alpejski, słynący z tego, że jeździł, jak się wszystkim wydawało, na granicy ryzyka – powiedział w jednym z wywiadów, że tak naprawdę przez cały czas wie, że nie może przesadzić, bo może za to zapłacić zdrowiem lub życiem. Czy doświadczenie, które wyniosłeś ze swojego „macierzystego” sportu – też przecież związanego z ogromną adrenaliną i ryzykiem – pomaga ci w jeździe samochodem?

AM: – Przede wszystkim to jest tak, że sam sport bardzo pomaga. Jeśli ktoś już miał do czynienia z jakimkolwiek sportem, a interesuje się motoryzacją, to na pewno jest tak, że jakieś cechy, które wykształcił uprawiając swoją dyscyplinę, może przenieść teraz na to pole. To są różne rzeczy – na pewno podejście do pracy, treningu. Psychika…

Fot. Sportowe Wywiady

Skoki narciarskie też są przecież sportem ekstremalnym, więc w jakimś stopniu to także mi pomaga. Dzięki nim nie boję się szybkości, pozostaje więc po prostu nauka i technika. To jest tu bardzo ważne. Ja zaczynałem skakać mając sześć lat. Wygrywając Puchary Świata miałem już niesamowite doświadczenie. Wiedziałem, czym się to je, jak się to robi, na co mogę sobie pozwolić, a na co nie. Ale zawsze był jeden, wyrazisty cel – osiągnięcie sukcesu, oddanie dobrych skoków. Tak samo jest w tym sporcie… 

Były alpejczyk Luc Alphand z powodzeniem ścigał się w Dakarze. W 2006 roku wygrał. Był to jego dziewiąty start.  

Ja wiem, że jeszcze długa droga przede mną, ale na pewno postęp robię i robię go dosyć szybko. To mnie cieszy i napędza do kontynuowania tej pracy.  

Trochę inaczej chyba jednak wygląda sam proces szkolenia kierowcy… W skokach można podejrzeć na wideo błąd, który się popełnia i wprowadzać korektę. Jest trener, który prowadzi jak za rękę.

- Na pewno nie da się tak podejrzeć, ale skoki też są bardzo indywidualnym sportem. I bardzo często trener też nie jest w stanie w stu procentach ci podpowiedzieć, co zrobić. Bo możesz się z tymi uwagami nie zgadzać i możesz czuć coś zupełnie innego. Wtedy rodzą się w głowie sprzeczne myśli. W sportach samochodowych też są różne techniki, ale także w gruncie rzeczy zmierzać to ma w jednym kierunku. Moim trenerem jest Rafał Marton, który jeździ przecież nie tylko jako pilot, ale jest także bardzo dobrym kierowcą i to on uczył mnie tego wszystkiego, techniki… To Rafał mówi, kiedy popełniam jakieś błędy.

Podczas nauki zapewne nie da się ich ustrzec…

Na przykład w 2012 roku zaliczyłem trzy albo cztery „dachy”. Za każdym razem, kiedy zbliżał się moment dachowania, doświadczony kierowca by z tego wyszedł. Ja po prostu nie byłem tak rutynowanym zawodnikiem i nie wiedziałem, jak sobie z tym poradzić. Jeszcze bardziej skręcałem, dodawałem gazu, a trzeba było zupełnie na odwrót. To znaczy – gazu może i trzeba było dodać, ale odbić w drugą stronę, żeby samochód z powrotem „posadzić” na drodze. I na ostatnim rajdzie w Czechach, jesienią, znów dwa razy bardzo niewiele brakowało, a zaliczylibyśmy dach, ale wyszedłem z tego. Czyli nauka i poznawanie techniki zaprocentowało. Już gdzieś w głowie się zakodowało, jaka ma być reakcja, jak szybko, w którą stronę… To jednak wymaga czasu, żeby to wszystko opanować, żeby to działo się automatycznie, żeby wyszkolona reakcja pojawiała się sama, a nie trzeba było o tym myśleć. Potrzeba więc treningów, treningów, jeszcze raz treningów oraz startów, czyli doświadczenia.

 

 

Część I wywiadu z Adamem Małyszem – kliknij

 

 

Tags: , , ,

Recent posts in Rajdy terenowe

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top