Dakar 2013: Jeden wysiadł w połowie rajdu, tak się pokłócili – rozmowa z Adamem Małyszem (cz. III – ostatnia)

 

Miała być pierwsza dwudziestka, taki był plan. Okazuje się, że w zasięgu jest pierwsza piętnastka. Stąd tylko krok do pierwszej dziesiątki w przyszłym roku. Oczywiście nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, jeszcze kilka kilometrów trzeba będzie przejechać, ale wszystko wskazuje na to, że nasz duet Małysz – Marton ustrzegli się poważniejszych błędów na trasie kultowej rywalizacji i dojadą w czołówce.

 

Tuż przed zakończeniem Dakaru zapraszamy na ostatnią, III część grudniowej rozmowy z Adamem Małyszem.

Wszystko jest jak najbardziej zaplanowane, bowiem wkrótce dowiemy się jak wyglądała atmosfera w kabinie podczas tegorocznej edycji. Dzięki takiemu rozwiązaniu będziemy mieli świeżo w pamięci to, co działo się w kabinie w ubiegłym roku.

 

Igor Błachut: Mnie ciekawi jeszcze jedno… Skoki to jest sport indywidualny. W rajdach jedziesz z pilotem; podczas Dakaru towarzyszy ci on czasem i dwadzieścia godzin na dobę. Razem w samochodzie, przy samochodzie, podczas posiłków, doglądacie ewentualnej naprawy po skończonej jeździe… i tak w kółko. Jak znosisz taką bardzo bliską relację z drugim człowiekiem przez tak długi czas? To może być męczące dla psychiki…

Adam Małysz: - Szczerze mówiąc, byłem zaskoczony, że na poprzednim Dakarze pokłóciliśmy się tylko raz. To było na wydmach; ja miałem swoje zdanie, Rafał miał swoje. Ja podpatrywałem innych zawodników, którzy przejeżdżali, podczas, gdy my byliśmy zakopani… On chciał to zrobić inaczej. Wtedy się pokłóciliśmy i przez  jakieś dziesięć minut jechałem sam. Rafał się do mnie nie odzywał. Później mu trochę przeszło i już zaczął rozmawiać… Ale to i tak był sukces. Tam naprawdę jest ekstremum; dochodzi do takich sytuacji, jak w zeszłym roku, kiedy jeden zawodnik zrezygnował z jazdy i pojechał do domu. Tak się kłócili z pilotem, że tamten po prostu wysiadł i powiedział, że więcej z nim nie pojedzie. Rozeszli się i w połowie rajdu już był dla nich koniec – nie z przyczyn technicznych, jakiejś awarii samochodu, tylko nie mogli się dogadać.

Co robić by się nie pokłócić? Twoim zdaniem co jest najważniejsze, gdy siedzicie razem w kabinie? 

- To jest bardzo ciężka sprawa. Ale na pewno najważniejsze jest zaufanie do tej drugiej osoby. Tak jedna, jak druga strona, muszą mieć zaufanie, wiarę w tę drugą osobę i świadomość, że jadą przecież razem. Poczucie tego, że jest się za kogoś odpowiedzialnym. Na skoczni skaczesz właściwie sam dla siebie; nie masz na plecach kolegi, za którego odpowiadasz. A w rajdach tak jest, więc te relacje muszą być dobre, żeby to mogło współgrać, dobrze funkcjonować.

Da się tak szybko przestawić z tym myśleniem?

- Mnie na pewno było o tyle łatwiej, że zaczynałem od zera. Poświęciłem się całkowicie i nigdy nie negowałem uwag Rafała, tylko wykonywałem to, co mi mówił. Wiadomą sprawą jest to, że z biegiem czasu też zaczynam mieć swoje zdanie na temat prowadzenia samochodu. Każdy ma swoją technikę i swoje przemyślenia, więc także mówię Rafałowi o tych rzeczach. I myślę, że całkiem fajnie się nam współpracuje i dlatego jesteśmy razem w zespole. Wiem też, że jeszcze dużo przede mną i on jest odpowiednią osobą na tym stanowisku obok, bo może mi bardzo wiele przekazać i nauczyć.

A myślałeś, co będzie po rajdach? Teraz masz 35 lat, pojeździsz jeszcze pewnie kilka albo i kilkanaście. I to też będzie cały czas aktywne życie, coś, co wykracza poza codzienną rutynę – przygoda!

- Na pewno nigdy nie chciałem być celebrytą. Zawsze chciałem być związany ze sportem. Jeśli nie będę jeździł, to pewnie chciałbym dalej coś w sporcie robić. Może jako trener, jako osoba pomagająca czy doradzająca innym, może jakiś własny biznes, ale też raczej związany ze sportem… Nigdy się nad tym tak do końca nie zastanawiałem ze względu na to, że zawsze aktywnie uprawiałem i nadal uprawiam sport. To są bardzo trudne decyzje. Czasem są to decyzje podejmowane nagle – a to nie zawsze oznacza, że są właściwe. Czasem korzystniej coś przemyśleć, mieć konkretną wizję i wiedzieć, czego się chce. W mojej sytuacji jest to sport. Lepiej tak, niż później zmieniać wszystko co jakiś czas.

 

Część I wywiadu z Adamem Małyszem – kliknij Część II wywiadu z Adamem Małyszem – kliknij

 

 

Tags: , ,

Recent posts in Rajdy terenowe

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top