Jerzy Janowicz wyeliminował Marina Cilicia w drugiej rundzie turnieju serii Masters w Paryżu. Polak pokonał rozstawionego z numerem 13. Chorwata w dwóch setach. W pierwszej części nie było przełamań, a Janowicz wygrał tie-breaka 8:6. Drugi set był wyrównany tylko na początku. Od stanu 2:2 21-latek z Łodzi wygrał cztery kolejne gemy, dwukrotnie przełamując podanie faworyta. Janowicz zakończył spotkanie przy drugim meczbolu, po godzinie i 26 minutach. W rankingu ATP Polak jest o 54 miejsca niżej od Chorwata.
Karol Stopa:
„W ostatnich latach często pytano mnie o Jerzego Janowicza i zawsze odpowiadałem, że on musi fizycznie dojrzeć do swojego stylu gry w tenisa. Jego podstawowym atutem jest serwis a to wymaga odpowiedniego przygotowania. Z drugiej strony trzeba bardzo uważać, by nie doprowadzić do przeciążeń i kontuzji. Dlatego uważam, że Janowicz podjął bardzo dobrą decyzję o zmniejszeniu liczby turniejów w drugiej części sezonu. W związku z tym ma więcej odpoczynku i nie eksploatuje niepotrzebnie organizmu. Od kilku lat Janowicz współpracuje z fińskim trenerem i uważam, że ten szkoleniowiec mądrze go prowadzi. Janowicz poprawił wyniki w tym roku i, co bardzo ważne, jest młodszym tenisistą od Łukasza Kubota czy Michała Przysiężnego. Po zwycięstwie nad Ciliciem awansuje w okolice 60. miejsca w rankingu i należy się z tej wygranej cieszyć.”
Sylwester Sikora:
„To sensacja. Oglądałem mecz z Ciliciem i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem poziomu tenisa, jaki pokazał Janowicz. On opiera swą grę na serwisie i warunkiem wygranej jest stabilne podanie przez cały mecz. Z Chorwatem tak właśnie było, a Cilić to przecież półfinalista Australian Open z 2010 roku. W Paryżu Janowicz wygrał do tej pory z dwoma zawodnikami z czołowej 20-tki rankingu (wcześniej z Kohlschreiberem) i to w dobrym stylu. Myślę, że te sukcesy wpłyną na niego pozytywnie. Paryż to turniej serii Masters, a w perspektywie Polak prawdopodobnie ma mecz z Andym Murrayem na korcie centralnym. To będzie duże wydarzenie.”