Stelmet Zielona Góra wreszcie pokazał potencjał, o którym mówi się w przypadku tej drużyny od początku obecnego sezonu Tauron Basket Ligi. Gracze trenera Mihailo Uvalina kontrolowali mecz z mistrzem Polski Asseco Prokomem praktycznie od rozpoczęcia do samego końca. Gdynianie co prawda kilka razy zbliżali się do rywali, ale gospodarze od razu kontratakowali, szybko wracali do bezpiecznego prowadzenia i wygrali ostatecznie 83:74. Trener Uvalin zaskoczył nie dając miejsca w wyjściowej piątce jednej ze swoich gwiazd – Quinton Hosley zaczął mecz na ławce dopiero drugi raz w sezonie. Dlaczego? W poprzednim tygodniu z drużyną z Zielonej Góry pożegnał się wysoki Adam Łapeta (przeszedł do Anwilu Włocławek), a to oznaczało zmiany także w pierwszym składzie brązowych medalistów poprzedniego sezonu (na boisku musi przebywać ciągle dwóch graczy z polskim paszportem). W miejsce środkowego wszedł Dejan Borovnjak, a Hosley musiał rozpoczynać na ławce.
Być może indywidualnie dla Amerykanina jest to strata, ale drużyna (przynajmniej w tym meczu) zyskała. Borovnjak jest na razie strzałem w dziesiątkę, rozegrał kolejny świetny mecz (26 punktów) i dobrze współpracował z Walterem Hodgem. Czy nadal tak właśnie będzie to wyglądało? Trudno przewidzieć, serbski trener może sprawić kolejną niespodziankę. W Asseco Prokomie ponownie zadebiutował Przemysław Zamojski (sezon rozpoczął w Treflu Sopot), ale reprezentant Polski nie zaliczy tego meczu do udanych – w 10 minut nie zdołał zdobyć punktów.
W niedzielę Polpharma zadziwiła krytyków tego zespołu i wygrała w Słupsku z Energą Czarnymi 85:81. Rewelacyjny mecz rozegrał Ben McCauley (20 punktów w drugiej kwarcie, 34 ogółem), a trener Mindaugas Budzinauskas podkreślał na pomeczowej konferencji prasowej dobrą postawę w obronie niespełna 19-letniego Kacpra Radwańskiego. To jednak Amerykanin jest na ustach wszystkich – zdobywa średnio 19,1 punktu na mecz, będąc trzecim strzelcem całej Tauron Basket Ligi. Jego dobre statystyki nie do końca przekładają się na miejsce zespołu w tabeli – starogardzianie zajmują co prawda ósmą lokatę, ale jest to możliwe głównie dzięki ostatnim zwycięstwom.
Słupszczanie ciągle grali bez swojego rozgrywającego Todda Abernethy’ego i jego brak był bardzo widoczny. Również w Polpharmie jest problem z tą pozycją, ale ostatnio coraz lepiej radzi sobie Jawan Carter. Energa Czarni przegrali już trzeci mecz z rzędu i bardziej przypominają teraz drużynę z początku sezonu niż tę, która wygrała siedem spotkań z rzędu. Starogardzianie z kolei wygrali trzeci kolejny mecz, co jest dla nich najdłuższą zwycięską serią w obecnych rozgrywkach.
Wojciech Kłos, PLK.pl
Poprzednia kolejka