Już w najbliższą środę 23 stycznia ruszy 500-kilometrowy wyścig po mistrzostwo Europy w rajdach przygodowych. Start Adventure Racing European Championships 2013, zaliczanych do AREuroSeries, został zaplanowany na godzinę 10:00 na Rynku w Gorlicach. Trzynaście czteroosobowych zespołów (tyle jest na tę chwilę na liście startowej, a to nie koniec zapisów!) rozbiegnie się w poszukiwaniu punktów kontrolnych. Jeszcze tego samego dnia dotrą do Biecza, gdzie z pięknej i wysokiej na prawie 60 metrów wieży będą zjeżdżać na linach. To pierwsze z siedmiu spektakularnych zadań specjalnych. Inne odbędzie się w szymbarskim Kasztelu.
Zadania specjalne to urozmaicenie rajdów przygodowych. Nagroda za ogromny wysiłek włożony na wyczerpującej trasie. Prawie pół tysiąca kilometrów non stop, biegnąc, jadąc na rowerze, biegając na biegówkach czy rakietach śnieżnych, a na deser – odcinek jeździecki. Planowo pokonanie trasy ma zająć najlepszym 80 godzin. Jeśli ekipy podejmą w tym czasie decyzję o odpoczynku (a prędzej czy później będą musiały), zaryzykują, bo inni w tym czasie będą napierać. To rozgrywka, w której liczy się nie tylko moc, ale strategia i logistyka.
Strona zawodów AREC 2013
To oczywiście poziom mistrzowski. W piątek 25 stycznia o 10:00, również z gorlickiego Rynku, rozpocznie się Rajd Zimowy 360 Stopni. Trasa to 160 kilometrów. W zasadzie to samo, tylko w skali „mikro” i bez odcinka konnego. Na krótszym dystansie startują dwójki. Zespoły mogą być mieszane.
Obie trasy zostaną zamknięte o godzinie 20:00 w sobotę. Godzinę później w Karczmie w Stadninie Koni Huculskich w Regietowie odbędzie się uroczyste zakończenie Mistrzostw Europy w Rajdach Przygodowych.
Rajdu przygodowego takiej rangi w naszym kraju jeszcze nie było. Stawka też nie byle jaka, bo nagrodę główną stanowi wpisowe na mistrzostwa świata w Kostaryce. Na liście startowej widnieją nazwiska zawodników z dziewięciu krajów.
Więcej na temat AREC 2013