NBA: Gortat nie ma tego entuzjazmu co wcześniej – Hubert Radke dla Sportowych Wywiadów

 

Pierwsza cześć sezonu NBA za nami, w niedzielę odbył się mecz gwiazd. Warto więc przyjrzeć się temu, jak w najmocniejszej koszykarskiej lidze świata radzi sobie Marcin Gortat. Jedyny Polak w NBA w każdym spotkaniu Phoenix Suns wychodził w pierwszej piątce i gra średnio 31 i pół minuty. Zbiera 8,7 piłki na mecz, rzuca 11,3 punktu. Drużyna, w której łodzianin występuje, jest najgorsza na zachodzie. Wygrała 17 z 53 spotkań. W całej lidze słabszy bilans mają tylko dwa kluby. Przed przerwą na weekend z meczem gwiazd Suns doznali czterech porażek z rzędu. Z ostatnich 10 gier wygrali tylko dwie.

 

Sportowe Wywiady: Suns mają bardzo złe wyniki. Czy Gortat może być zadowolony chociaż ze swoich statystyk?

Hubert Radke, koszykarz, reprezentant Polski, komentator telewizyjny: Uważam, że są to wciąż solidne statystyki jak na środkowego NBA. Jednak Marcin wydaje się być niezadowolony nie tylko z osiągnięć zespołu, ale także ze swojej gry i z miejsca w drużynie. Ma za sobą naprawdę świetny ostatni sezon, kiedy grał u boku Steve’a Nasha i wzniósł się na poziom czołówki podkoszowych NBA. Miał statystyki porównywalne do najlepszych graczy na jego pozycji, a Suns niemal do samego końca walczyli o play off. Jednak w tym sezonie zespół z Phoenix nie zmierza w dobrym kierunku. Zresztą Marcin mówi o tym głośno. Widać to także w jego grze na boisku – nie ma tego entuzjazmu co wcześniej. Wynika to zapewne z braku chemii w drużynie oraz z faktu, że Gortat nie osiąga tego co chciałby. Mówiło się, że odejście Nasha pogorszy jego sytuację i tak się niestety stało. Sposób gry Nasha ułatwiał wiele spraw na parkiecie.

Na ile wpływ na występy Polaka ma fakt, że gra w jednym z najgorszych zespołów ligi?

- Przede wszystkim wpływ na jego postawę ma to, że nie gra z rozgrywającym, który myśli o kreowaniu dla innych. Steve Nash promował graczy wysokich. W tym samym okresie rok temu Marcin zdobywał cztery punkty więcej przy nieco lepszej skuteczności. Teraz gra z innym rozgrywającym Goranem Dragiciem, który w pierwszej kolejności kreuje dla siebie, a nie dla innych. Gortat na tym traci. Musi więcej akcji wyszarpywać, nie dostaje piłek na ulubionych pozycjach, musi grać więcej jeden na jeden, szukać punktów po zbiórkach ofensywnych. Rola Polaka w ofensywie zmalała. W efekcie także entuzjazm Marcina do gry defensywnej nieco podupadł. Poza tym rywale na pewno lepiej przygotowują się do gry przeciwko Gortatowi, który ma już pewien status w NBA.

Czy powinien myśleć o zmianie klubu?

- Phoenix nie wydaje się być dla niego aktualnie dobrym miejscem. Pozostało mu półtora roku kontraktu. Walczy o nową, dobrą umowę. Chce być na tym poziomie, który prezentował w poprzednim sezonie. Zmiana klubu niestety w znikomym stopniu zależy w NBA od zawodnika. Jednak gdyby pojawiła się możliwość grania w play off, zapewne chętnie by z niej skorzystał. Mówił ostatnio, że byłby w stanie zaakceptować rolę zmiennika w liczącej się drużynie, gdyby pojawiła się taka opcja. Najbliższy czwartek jest ostatnim dniem transferów w tym sezonie w lidze NBA. Mówiło się, że jest rozważany transfer Marcina do Atlanta Hawks, potem do Utah Jazz. Widać, że w Phoenix także szukają nowych rozwiązań.

W niedzielę Marcin Gortat miał urodziny. Czego mu Pan życzy?

- Życzę mu, żeby był zadowolony ze swojego miejsca w NBA i żeby zawsze miał tyle entuzjazmu, ile wykazywał dochodząc do swojej pozycji. W koszykówce, zresztą podobnie jak w życiu w ogóle, nie zawsze jest tak jakby się chciało, ale nigdy nie wolno rezygnować i zawsze trzeba myśleć pozytywnie.

 

Rozmawiał Adam Dutlinger

 

Tags: , , , ,

Recent posts in Koszykówka

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top