Okiem Dyzia: Jasne przesłanie

 

Fot. Sportowe Wywiady

Nigdy nie wierzyłem Lance’owi Armstrongowi. Nie najgorzej znam się na psychologii i socjologii, pochłonąłem morze literatury, więc wiedziałem, że takich kryształowych postaci, którym nie sposób coś zarzucić, na świecie nie ma. Amerykański kolarz był malowany jako człowiek bez skazy. Okazało się, że kolory były kiepskie, wypłowiałe, a płótno z hukiem pękło. Ale ja nadal Armstrongowi nie wierzę! Nie wierzę w jego szczere przyznanie się do winy. Kto przez całe dotychczasowe życie był szubrawcem, nagle nim być nie przestaje, taka momentalna przemiana nie następuje. Podejrzana jest nagła chęć udzielenia szczerego wywiadu pani Winfrey, zwłaszcza po wielomiesięcznych gwałtownych zaprzeczeniach i obrażaniu w niewyszukany sposób wszystkich wokół, którzy dobrze wiedzieli o procederze kolarza i zechcieli o tym mówić.

 Dla mnie sprawa jest oczywista. Armstrong zrozumiał, że już nigdy nie odzyska sportowych zaszczytów, że bezpowrotnie utracił kontrakty i wielkie pieniądze, a w dodatku to chyba nie koniec finansowych ubytków. I szybko zorientował się, że jest wyjście z sytuacji. Jego doping nie był przecież chałupniczym dziełem pracy w najciemniejszym zakątku garażu. Latami musiał funkcjonować niemały zespół medyczno-farmakologiczny. Dalej idąc – musieli istnieć ludzie, którzy strzegli kolarza przed wpadką, nie wiem gdzie byli umiejscowieni, pewnie nie w jednym miejscu, a więc w federacji kolarskiej, agencji antydopingowej, może nawet w MKOl. Nie wątpię, że w dopingu kolarza mogli maczać palce przedstawiciele niektórych sponsorów, którzy byli zainteresowani, by zafascynowani Armstrongiem ludzie kupowali to co oni wytwarzają. Za plecami Lance’a Armstronga musiała być niemała liczebnie kompania wspólników. 

Jak dotąd na ich temat kolarz nie pisnął ani słowa. Głośny już na świecie wywiad był wysłanym tym ludziom sygnałem, że za chwilę mogę ujawnić nazwiska, a więc… Milczenie jak wiadomo jest złotem, a on już tyle go stracił, że na dalsze ubytki pozwolić sobie nie może, a wręcz chciałby coś odzyskać. Jeśli nie, to zawsze może zostać świadkiem koronnym… 

Przesłanie wywiadu było dla mnie jasne. Czy wspólnicy dobrze zrozumieli? Przekonamy się o tym wkrótce.

 

 

Tags: , ,

Recent posts in Blog Bogdana Chruścickiego

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top