Podczas tegorocznego finału w Miami, jednego z najważniejszych turniejów w sezonie (Premier Mandatory), Agnieszka Radwańska pokonała Marię Szarapową po raz pierwszy od 5 lat. Było to zaledwie drugie zwycięstwo Polki w dziewięciu dotychczasowych konfrontacjach. Warto zatem wrócić wspomnieniami do tamtego meczu, aby przypomnieć sobie jak należy zagrać by Rosjankę pokonać.
W Miami, podobnie jak w Sinan Erdem Arena mamy bardzo wolną nawierzchnię. To powinno przemawiać na korzyść Polki. Agnieszka musi postawić na cierpliwość i skuteczną grę w defensywie. Szarapowa będzie chciała narzucić własne tempo, czemu z kolei należałoby szybko zapobiec wprowadzając arytmię gry. Może się jednak okazać, że od początku będą widoczne problemy z regularnością Rosjanki. Wtedy moim zdaniem trzeba dać jej pograć – niech się męczy z własnym tenisem. Trudno jednak oczekiwać takiego rozwoju wydarzeń, patrząc na jej wczorajszy występ z Sarrą Errani.
Wiemy doskonale jakie są mocne strony jednej i drugiej tenisistki. Agnieszka będzie musiała szczególnie uważać na return rywalki po swoim drugim serwisie. Musi unikać odgrywania krótką piłką, przede wszystkim po wysokim koźle. Z Rosjanką, mierzącą ponad190 cmwzrostu, należy grać nisko nad siatką, aby nie mogła łatwo doprowadzać do sytuacji kończenia piłek uderzając z góry na dół. Szarapowa lubi wchodzić w kort i kończyć piłki z powietrza drajw wolejami dlatego też w akcjach defensywnych, krakowianka za każdym razem będzie musiała pilnować długości odgrywanych piłek. Jak będzie krótko, będzie po wymianie. Umiejętność wykorzystania geometrii kortu przez Radwańską może mieć istotny wpływ na zdobywanie punktów. Szarapowa musi biegać jak najczęściej i jak najwięcej. Grając z miejsce jest piekielnie groźna, o czym przekonaliśmy się już nie raz. Podczas finału w Miami stosunek niewymuszonych błędów wynosił 45:12 na niekorzyść Rosjanki. Regularna i cierpliwa gra Polki także i tym razem może okazać się kluczowa.
Michał Lewandowski