Tenis: Komentator Eurosportu o przyczynach porażki Radwańskiej w Australian Open

 

Fot. East News

Agnieszka Radwańska została wyeliminowana w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju w Melbourne przez Li Na. Polka przegrała z niżej notowaną Chinką w dwóch setach. Do tego spotkania Radwańska była niepokonana od początku sezonu. Wygrała 13 kolejnych pojedynków i to bez straty seta – była to jej najlepsza seria w karierze. Została tryumfatorką turniejów w Auckland i Sydney (w tym drugim wygrała w półfinale z Li Na). Jednak w Australian Open nie zdołała osiągnąć swojego pierwszego półfinału.

W nocy z poniedziałku na wtorek w polskim Eurosporcie mecz komentował Witold Domański, który podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami:

 

Przyczyną porażki Agnieszki Radwańskiej była dobra postawa Li Na. W obu niedawnych turniejach oraz w czterech poprzednich rundach w Melbourne Polka miała słabsze rywalki. Wyjątkiem była Ana Ivanović, ale Serbka nie potrafi grać równo przez dwa sety. Natomiast Li nie jest tak chimeryczna jak Ivanović, a w półfinale w Sydney zagrała fatalnie. Sama mówiła potem w wywiadzie, że nie była przygotowana. Jednak tym razem Chinka zaprezentowała tenis na poziomie szóstej zawodniczki w rankingu światowym.

Li grała słabiej w połowie pierwszego seta, ale w dalszej części podniosła się i zagrała kilka piłek, którymi przeważyła na swoją stronę. Radwańska miała rewelacyjny początek drugiego seta, gdy grała agresywnie i nie czekała na błędy rywalki. Polka wygrała dwa gemy bez straty punktu. Wydawało się, że na dobre przejęła inicjatywę i wszystko układa się po jej myśli. Jednak przyszedł moment, gdy Li dwa razy trafiła w linię zmuszając Radwańską od mocnej obrony. W dodatku, Polka dwa czy trzy razy zepsuła piłkę i sytuacja zrobiła się dla niej niekomfortowa pod względem psychicznym. Radwańska zirytowała się i miała problemy z wyważonymi decyzjami. Zrobiło się 2:2, a potem 5:2 dla Li. Zdenerwowana Polka psuła zagrania. Efektem były niewymuszone błędy, których w całym meczu nasza rodaczka „wyrobiła” 400% swojej normy. Była jeszcze szansa przy 3:5, ale w ważnym momencie Chinka zagrała dwie dobre piłki i rozstrzygnęła sprawę.

Jest to rozczarowanie, ale nie niespodzianka. Wiadomo było, że przeciwniczka jest groźna, a w Sydney zaprezentowała się poniżej poziomu. Tutaj Li zagrała na swoim najlepszym poziomie, a Radwańska na swoim dobrym. Kilka piłek przesądziło o wahnięciu na korzyść Azjatki. Parę pechowych piłek podcięło skrzydła Polce, która na skutego tego zaczęła popełniać błędy.

Nie był to mecz, w którym Radwańskiej mogłoby zabraknąć sił. Polka nie była zmuszona do dłuższego biegania. Fakt rozegrania dwóch turniejów z rzędu bezpośrednio przed Wielkim Szlemem nie miał wpływu na wynik tego ćwierćfinału. Tenisistka z Polski przegrała, bo Chinka zagrała bardzo dobrze. Z tak grająca Li Na, Agnieszka Radwańska zawsze będzie miała problemy.”

 

adu

 

Tags: , , ,

Recent posts in Tenis

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top