W piątej kolejce rywalizacji o miejsca 1-6 w Tauron Basket Lidze wygrywali tylko goście. Wyniki pokazują jedno – to nie jest sezon, w którym wszystko jest czarno-białe. W „szóstkach” każdy może wygrać z każdym i nie jest to tylko pusty slogan.
Najważniejszym spotkaniem ostatnich dni był z pewnością mecz PGE Turowa ze Stelmetem. Obie drużyny spotkały się na początku marca i wtedy lepszy okazał się zespół z Zielonej Góry, a bohaterem został Marcin Sroka trafiając trójkę w ostatniej sekundzie. Tym razem także było sporo emocji, a widowisko przez większość czasu było niezwykle wyrównane. Elementem wyróżniającym miał być pojedynek dwóch mistrzów NCAA – Russella Robinsona i Waltera Hodge’a (obaj na zdjęciu). O ile ten drugi nie zawiódł, to gracz ze Zgorzelca ciągle nie gra tak, jak tego oczekiwano. To właśnie pozycja rozgrywającego okazała się kluczowa. Hodge rzucił aż 24 punkty, a dodatkowo nieźle zagrał Łukasz Koszarek. PGE Turów zaliczył tylko dziewięć asyst przy aż 18 stratach. Nie jest łatwo wygrać przy takim wskaźniku. Zespół trenera Mihailo Uvalina pokonał więc rywali ze Zgorzelca po raz drugi w ciągu miesiąca. Patrząc w przyszłość – te drużyny mogą zagrać w finale Tauron Basket Ligi. Ten mecz nie będzie miał wtedy wielkiego znaczenia, ale pokazuje, że w tej chwili większy potencjał ma Stelmet.
Pierwsze zwycięstwo w „szóstkach” odnieśli także koszykarze Energi Czarnych. Słupszczanie po raz trzeci (!) w tym sezonie pokonali Trefl Sopot. Czy to już patent? Coś takiego z pewnością nie istnieje, ale chyba wiadomo już na kogo chciałby trafić Andrej Urlep w play-off.
W zeszłym tygodniu zapowiadałem niespodzianki w wykonaniu Asseco Prokomu. Gdynianie, grający już bez Adama Hrycaniuka, który odszedł do Hiszpanii, pokonali we Włocławku Anwil prowadząc momentami 20 punktami! Ich kolejnym rywalem będzie ekipa ze Słupska…
W dolnej szóstce Start Gdynia wykorzystał problemy Polpharmy Starogard Gdański na pozycji rozgrywającego i pokonał zespół trenera Mindaugasa Budzinauskasa przed własną publicznością. To pierwsza porażka zespołu z Kociewia w II etapie rozgrywek i trzecie zwycięstwo z rzędu Startu. W ważnym spotkaniu w kontekście awansu do play-off AZS Koszalin nie dał szans zespołowi Jeziora Tarnobrzeg. W tej rywalizacji nic nie jest jednak pewne i na ostateczny rozkład par play-off trzeba będzie pewnie poczekać do ostatniej kolejki.
Wojciech Kłos, PLK.pl
Poprzedni artykuł z cyklu „Tydzień w TBL”