Zespół Red Bulla ma problem – Grzegorz Gac po aferze Sebastiana Vettela

 

Nie milkną echa zachowania mistrza świata Formuły 1 Sebastiana Vettela podczas wyścigu o Grand Prix Malezji. Niemiec zignorował polecenie szefów zespołu i wyprzedził drugiego kierowcę Red Bulla Marka Webbera. Stało się to w sytuacji, gdy obaj jechali na czele. Co więcej, manewr był niebezpieczny i groził kraksą.

 

 

 

 

Sportowe Wywiady: W Malezji Vettel wyprzedził Webbera wbrew poleceniom i ryzykując zderzenie obu samochodów Red Bulla.

Grzegorz Gac, dziennikarz motoryzacyjny, były rajdowy wicemistrz Europy: Vettel nieraz już pokazał, że lekceważy Webbera. W minioną niedzielę cały świat zobaczył, że lekceważy swojego szefa i cały zespół. Niemiec jest bez wątpienia świetnym kierowcą, chociaż moim zdaniem nie najlepszym na świecie, ale cierpi na przerost ambicji. Pokazał, że nie ma takiej rzeczy, której nie zrobi dla zwycięstwa. Jest to historia niebywała. Sport motorowy jest sportem zespołowym. Inaczej niż gry, ale jednak zespołowym, bo na końcowy wynik pracuje cała ekipa. Zespół Formuły 1 to kilkaset osób. Ignorując polecenie Vettel okazał brak szacunku dla wszystkich ludzi w ekipie. Mam wrażenie, że Red Bull ma problemy z zarządzaniem. Nie ma jednego człowieka o wyrazistej osobowości, który podejmuje decyzje i odpowiada za zespół, jak to się dzieje w zespołach wielkiej trójki – Frank Williams w Williamsie, Martin Whitmarsh w McLarenie czy Stefano Domenicali w Ferrari. Szefem Red Bulla jest Christian Horner, ale jeśli Vettel nie słucha jego poleceń, i to przy otwartej kurtynie, gdy ogląda to cały świat, to kto tu rządzi? Wiadomo, że właściciel zespołu Dieter Mateschitz często osobiście ingeruje w podejmowane decyzje. Doradca sportowy dr Helmut Marko to taka szara eminencja, która faworyzuje Vettela. Kolejna wyrazista osobowość to inżynier Adrian Newey, obecny na podium w Malezji, chociaż według niepisanej tradycji Formuły 1 po pierwszym zwycięstwie w sezonie nagrodę odbiera szef zespołu. Jest więc co najmniej pięć osób, które aspirują do bycia numerem jeden w ekipie, a powinien być jeden człowiek odpowiadający za wszystko. Przez pryzmat moich doświadczeń w sporcie motorowym sądzę, że Red Bull ma problem do rozwiązania, jeżeli chodzi o zarządzanie zespołem. I nie jest to tylko moje zdanie.

Czy to nie rozsadzi od środka ekipy Red Bulla?

- Do takiego scenariusza jest bardzo daleko. To nie jest kryzys, którego nie można rozwiązać, ale historia z minionej niedzieli to na pewno nic pozytywnego. Były mocne naciski na Vettela, by przeprosił. Niemiec pojechał nawet do siedziby zespołu i podobno przeprosił każdego pracownika. To świadczy, że jego zachowanie zostało ocenione jako coś, co może mieć destrukcyjny wpływ na ekipę.

Vettelowi nie spadł włos z głowy. Po trzech tytułach z rzędu ma taką pozycję, że może pozwolić sobie na wszystko?

- Najwyraźniej tak, a mówiąc dokładniej, tak mu się wydaje. Swoim zachowaniem Vettel pokazuje niedojrzałość i wykorzystuje swoją pozycję. To może działać, ale tylko na krótką metę. Nie posłuchał polecenia, a w dodatku naraził wynik zespołu. Zaatakował bardzo niebezpiecznie, przy ogromnej szybkości. A jednak włos mu z głowy nie spadł i zapewne nie spadnie. Pozycję ma bardzo mocną, ale moja ocena tego co zrobił jest jednoznaczna. I nie liczę, że coś zrozumie i wyciągnie wnioski.

Za to Webber pewnie ma już dość. Czy to może oznaczać początek końca Australijczyka w Red Bullu?

- Początek końca Australijczyka w Red Bullu miał miejsce już kilka lat temu, gdy zaczęto faworyzować Vettela i Niemiec zaczął pozwalać sobie na zbyt wiele. Należy podziwiać Webbera za wytrwałość w znoszeniu fochów Vettela. Jednak to co Niemiec zrobił tym razem przekracza wszelkie normy. Nie bardzo wyobrażam sobie zespół w tym samym składzie w przyszłym roku, ale z drugiej strony proszę pokazać mi kierowcę, który może jeździć u boku Vettela, przy tak mocnej pozycji mistrza świata. Może jakiś młody talent, który schowa ambicje do kieszeni w zamian za szansę jazdy w mistrzowskim zespole, ale to zmniejszy szanse zespołu na tytuł. Trzeba pamiętać, że każdy kierowca wyścigowy to silna osobowość i indywidualność.

Mimo konfliktu, Vettel jako jedyny nie schodzi z podium i jest liderem. Red Bull też prowadzi, z przewagą prawie 30 punktów nad zespołami Lotus-Renault, Ferrari i Mercedesa.

- Tak, ale za nami dopiero dwa wyścigi, a losy walki o tytuł rozstrzygną się dopiero w końcówce sezonu. Nie należy wyciągać wniosków z tego co zdarzyło się do tej pory. Wiele będzie zależeć od układu sił i osiągów samochodów, a więc od tego, co zrobią inżynierowie w trakcie sezonu. Prace rozwojowe trwają bez przerwy. W każdym kolejnym wyścigu samochód jest konstrukcją bardziej rozwiniętą i dopracowaną niż w poprzednim. Dlatego w tej chwili bardzo trudno jest typować faworytów.

 

Rozmawiał Adam Dutlinger

 

 

Tags: , , , , , , , , , , , ,

Recent posts in Samochodowe

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top