Okiem Dyzia: Chwalę strażaków!

 

fot. Sportowe Wywiady

Spędziłem w sporcie pół wieku i przez cały ten czas byłem przekonany, że wygranym jest zwycięzca, no może jeszcze drugi i trzeci, a na pewno nie ktoś, kto zajmuje pozycję w trzeciej dziesiątce. Jak się okazuje żyłem w głębokim błędzie. Słuchając dość przypadkowo nastawionej jednej z „ptasich” rozgłośni radiowych od jej specjalnego wysłannika do Kuusamo dowiedziałem się, że wygranym skoczkiem zawodów o Puchar Świata jest Dawid Kubacki. Kto nie wie, tego informuję, że sklasyfikowano go na 22. miejscu.

 

„Osiągnięcia” naszych skoczków, jaskrawo zaprzeczające zapowiedziom złotoustego prezesa Tajnera, roztrząsane są na wszelkie sposoby i przez wszystkie właściwie media. Potwierdza to, po raz kolejny zresztą, że naszą cecha narodową jest fascynacja porażkami i klęskami, a nie sukcesami. A tymczasem na jesieni sypnęło nimi w naszym sporcie. Zaskoczenie było tym większe, że ze strony łyżwiarzy szybkich nie było słychać buńczucznych zapowiedzi i przechwałek tak jak ze strony prominentów PZSN (Polski Związek Skoków Narciarskich niesłusznie zwany Polskim Związkiem Narciarskim). Na nieco ponad rok przed igrzyskami w Soczi panczeniści pokazali, że nie marnują czasu i pieniędzy dla nich przeznaczonych, w dodatku mniejszych niż płynące dla skoczków. W Pucharze Świata zanotowali sukcesy, o jakich już niemal zapomnieliśmy. Sprinter Artur Waś był drugi w biegu na500 metrów, w dodatku w doskonałym czasie, przy pełnej światowej obsadzie. Rosnącą klasę potwierdził w innych startach, a więc trenowanie pod okiem Jeremy’ego Wotherspoona, kanadyjskiego asa, do dziś rekordzisty świata, przynosi efekty. Po trzech tygodniach od tamtego sukcesu, który zaskoczył świat, błysnął Zbigniew Bródka, który jako pierwszy Polak w historii zajął miejsce na podium w biegu na1500 metrów. Sukces odniósł przy pełnej obsadzie międzynarodowej! Wynik Bródki, skromnego chłopaka z niewielkich Domaniewic niedaleko Łowicza, systematycznie pnącego się w górę światowej hierarchii, skłania mnie do pochwał pod adresem Straży Pożarnej. Ciesząca się niezmiennie wielkim zaufaniem społecznym instytucja ma duże zasługi w osiągnięciach Bródki. Łyżwiarz jest bowiem czynnym strażakiem (!!!), a jednak stworzono mu możliwości wykonywania obowiązków a jednocześnie trenowania i startowania. To jest to, panowie strażacy.

 

Z wielką przykrością stwierdzam za to, że sukcesy panczenistów umknęły niemal całkowicie uwadze mediów. No cóż, czasy prawdziwie znających się na sporcie ludzi mijają chyba bezpowrotnie a nadchodzi czas „fachowców”, takich jak ten, który potrafi uznać skoczka Kubackiego za wygranego…

 

 

Tags: , , , , ,

Recent posts in Blog Bogdana Chruścickiego

 
 
 
 
 
 

Wiadomości dnia (Twitter)

  • PRZERWA MODERNIZACYJNA do końca wakacji!
  • Tym, którzy wybierają się na letni wypoczynek życzymy udanej pogody i zregenerowania sił. Pozdrawiamy i zapraszamy po okresie wakacyjnym!
  • Jesteśmy przekonani, że będą Państwo zadowoleni z nowego kształtu rozbudowanej strony
  • LE, elim.: Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4:0
  • Żużel, DPŚ: Australia awansowała z barażu do finału w Pradze (Australia, Czechy, Dania, Polska)
 
 

Okiem Dyzia

 
 

Ekstraklasa piłkarska

 
 

Rotacja wsteczna

 
 

Ważne daty

Brak wydarzeń
 
 
 
Top