Okiem Dyzia: …ale jak wstaną!
Było to dawno temu, jeszcze w poprzednim ustroju. Pewien znany i związany z nim, ale także z Hitlerem (duchowo), reżyser filmowy przyszedł nad ranem do znanej knajpy. Nie został zbyt wylewnie przyjęty, więc oświadczył, że go tutaj nie lubią, ale to się zmieni, […]